Ostatnio moja Córka z przekonaniem mówi, że chce zostać sprzątaczką. Raz, Tata opowiadał jej jakąś historię i padło słowo sprzątaczka. Majka podchwyciła i kazała sobie dokładnie wytłumaczyć czym zajmuje się ta pani. Tata wytłumaczył oględnie. To wystarczyło. I tak Córce to spodobało się, że zapragnęła zostać sprzątaczką:)
Źródło:Internet |
Rozbawiło mnie to jej stwierdzenie, bo do sprzątania po sobie jest ostatnia.
Dzisiaj, o dziwo, po powrocie z przedszkola, zażyczyła sobie szmatkę, jako, że będzie sprzątać swój pokój.
I nieźle jej poszło.Nie prosiła, jak to ma w zwyczaju, o pomoc.
I tak dopadła mnie refleksja. Kim ja chciałam zostać będąc małą dziewczynką? Nauczycielką! Uwielbiałam bawić się w szkołę i wpisywać oceny do dziennika. Nauczyciel ma dobrze, bo ma długie wakacje, ferie..To też mi się podobało.
Moje dziecięce marzenia poszły w zapomnienie. Nauczycielką nie jestem.
Czasem widzę na naszym osiedlu małych chłopców wpatrzonych w śmieciarkę, która zabiera śmiecie i wtedy sobie myślę; na pewno ci chłopcy chcieliby być kierowcami takiej śmieciarki czy też śmieciarzami. Nie ma co. Śmieciarki są fajne. Mój roczny Synek uwielbia te wielkie auta.
Też zawsze pragnęłam być nauczycielką :)
OdpowiedzUsuńDzieci mają piękne marzenia...
i takie proste, zwykłe, przyziemne..
UsuńJa również chciałam zostać nauczycielką:) A mój syn zafascynowany jest śmieciarkami:))
OdpowiedzUsuńTeż chciałam zostać nauczycielką, albo panią z kiosku ;)
OdpowiedzUsuńheeh jak chciałam zostać panią woźną w szkole :D
OdpowiedzUsuńmój synek też uwielbia śmieciarki ;)
OdpowiedzUsuńmój kuzyn w dzieciństwie bardzo chciał być 'szambistą'. Nie udało się niestety - stety :))) ..i dziś jest prokuratorem:)
OdpowiedzUsuńz szambisty do prokuratora..:))
UsuńMój synuś bardzo chciał być pogromcą mitów
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Ciekawa jestem kim będzie chciała być moja córka. Zachwytu sprzątaniem i śmieciarkami na razie nie przejawia :)
OdpowiedzUsuńCzasami dzieciece marzenia sie spelniaja innym razem nie, ale wazne ze dziecko kreuje sobie tym pewne wyobrazenie swiata.
OdpowiedzUsuńMam niezły ubaw z marzeń zawodowych małych dzieci.
OdpowiedzUsuńJa chciałam być lekarzem - cóż, nie jestem.
Mój mały chrześniak chce pracować w sklepie rowerowym (6 lat), albo w mięsnym.
Moja malutka kuzynka (7 lat) chce być drwalem :)
drwalem? o, to oryginalne, jak na dziewczynkę:))
Usuńcoś w tych śmieciarkach jest, bo u nas na osiedlu wszystkie dzieci ( w wózkach, na rowerkach, pieszo) podążają za śmieciarką od bloku do bloku... wycieczka taka trwa do momentu, az zostaną opróżnione wszystkie kontenery i śmieciarka wyjedzie z osiedla. Ale to tez zasługa Panów ze śmieciarki. Zawsze machają dzieciakom przejezdzającym w poblizu, w deszczowe dni wygladającym z okien w ich kierunku. Moja corka tez od zawsze lubila przez okno patrzec jak śmieciarka robi "chrum chrum śmieciom". Nawet teraz gdy jest niespełna 7latka lubi zerknąc jak zabierane sa śmieci pod blokiem. A co do zawodu, to ostatnio z wielkim przejęciem (jakby to juz byl ostateczny moment podejmowania zyciowej decyzji o zawodzie)zapytała, czy mozna miec dwa zawody... bo chce być baletnica i dekoratorką wnetrz.. i czy da się to pogodzić.
OdpowiedzUsuńa jakże, dzieciom nie wolno odbierać marzeń.Nawet kilka zawodów można pogodzić:))
UsuńMoja Maja teraz już nie chce być sprzątaczką, bo sama wymyśliła, że jak będzie baletnicą i piosenkarką to nie będzie mieć czasu na sprzątanie:)
Chciałam zaprosić na bloga. Tematyka to filmy, muzyka (filmowa i nie tylko), a także życie codzienne pisane wierszem. Myślę, że znajdzie się coś i dla dziecka, i dla dorosłego. W bocznym menu bloga jest też link do moich prac z dziećmi. Pozdrawiam, http://versemovie.blog.pl
OdpowiedzUsuńja Maksiowi pokazywałam ostatnio, jak pracują śmieciarze i teraz oczywiście Maksiu chce być śmieciarzem :P
OdpowiedzUsuńBardzo społecznie potrzebna funkcja:)
UsuńCzy jest jakiś chłopiec, który nie lubi śmieciarek? :D
OdpowiedzUsuńChyba się taki nie uchował:))
Usuńuff i dobrze że ci przeszło, ja jestem nauczycielką i wcale w ferie i wakacje nie mam wolnego, Tyle masz wolnego ile masz urlopu po prostu, no i nauczyciel nie może brać płatnego urlopu gdy są dzieci na placówce, także wakacje tylko w sezonie....;/ i kasa zerowa prawie :P
OdpowiedzUsuńMoja 1,5 roczna córa ma ciągoty do włosów, może będzie fryzjerką. Oj będę ją do tego zachęcać z całego serca :)
szkoda, właśnie, że pieniądze, za tak odpowiedzialną pracę, są słabe..
Usuńmoja mała siostra też mói ze chce zostać sprżataczką to jakaś plaga chyba hhaha :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja chciałam być przedszkolanką, potem dentystką;))
OdpowiedzUsuńMoja Emilka chce być gwiazdą rocka, może jej się uda, bo ładnie śpiewa;))
No tylko autka i piłki uwielbia;)