To nie tylko miejsce, gdzie przychodzi się wypożyczać i oddawać książki. Organizowane są tzw. czwartkowe czytania. Dzieci malują, usadowione na wygodnych pufach lub inaczej - jak im wygodnie, a w tym czasie przemiły pan blibliotekarz czyta bajki, opowiadania.
Jest miejsce spotkań artystycznych, miejsce na kreatywność i kształcenie dziecięcych zdolności manualnych. Miałyśmy okazję być tu nie raz. Maja wyczarowała super Elmo, w dwóch wersjach kolorystycznych:)
Przygotowanie do wycinania.Potrzebna jeszcze jest słomka do podklejenia taśmą na odwrocie. |
I w miarę możliwości czasowych staramy się nie opuszczać przedstawień i
teatrzyków.
Przedstawienie teatru "Wariacja" pt: Korsarz. |
Bardzo lubimy to miejsce. Jest ono sympatyczne, przyjazne i kameralne.
Magiczne miejsce! Aż zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńZeby u nas tak było. :)
OdpowiedzUsuńwow, nie wiedziałam, że takie atrakcje mogą spotkać dzieci w bibliotece. super :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę super! słowo biblioteka nabiera nowego znaczenia (i wcale nie trzeba być cicho) :)
OdpowiedzUsuńale Wam zazdroszczę takiego fajnego miejsca.
OdpowiedzUsuńsuper fajnie, właśnie tak powinno to wyglądacw całym kraju! Biblioteka dla ludzi, a nie odwrotnie:)
OdpowiedzUsuńPiękny budynek na zewnątrz i wewnątrz- zupełnie nie przypomina biblioteki :)) dobrze mieć takie miejsce
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, trzeba wzbudzać pozytywne nawyki u dzieci już od najmłodszych lat. Sama uwielbiałam chodzić do biblioteki z ojcem. To chyba jedna z niewielu pozytywnych rzeczy, których mnie w życiu nauczył-zamiłowania do książek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtakie miejsca są pełne uroku :)
OdpowiedzUsuńPzdrawiammmmmm:)