wtorek, 25 czerwca 2013

Kim zostanę w przyszłości?

Ostatnio moja Córka z przekonaniem mówi, że chce zostać sprzątaczką. Raz, Tata opowiadał jej jakąś historię i padło słowo sprzątaczka. Majka podchwyciła i kazała sobie dokładnie wytłumaczyć czym zajmuje się ta pani. Tata wytłumaczył oględnie. To wystarczyło. I tak Córce to spodobało się, że zapragnęła zostać sprzątaczką:)

Źródło:Internet
Rozbawiło mnie to jej stwierdzenie, bo do sprzątania po sobie  jest ostatnia.

Dzisiaj, o dziwo, po powrocie z przedszkola, zażyczyła sobie szmatkę, jako, że będzie sprzątać swój pokój.

I nieźle jej poszło.Nie prosiła, jak to ma w zwyczaju, o pomoc.

I tak dopadła mnie refleksja. Kim ja chciałam zostać będąc małą dziewczynką? Nauczycielką! Uwielbiałam bawić się w szkołę i wpisywać oceny do dziennika. Nauczyciel ma dobrze, bo ma długie wakacje, ferie..To też mi się podobało.

Moje dziecięce marzenia poszły w zapomnienie. Nauczycielką nie jestem.

Czasem widzę na naszym osiedlu małych chłopców wpatrzonych w śmieciarkę, która zabiera śmiecie i wtedy  sobie myślę; na pewno ci chłopcy chcieliby być kierowcami takiej śmieciarki czy też śmieciarzami. Nie ma co. Śmieciarki są fajne. Mój roczny Synek uwielbia te wielkie auta.

niedziela, 16 czerwca 2013

Wydarzyło się.

Ostatnio, często tu nie zaglądałam, z błahej przyczyny jak brak czasu. Gdyby doba miała 48 godzin...byłoby cudownie.
Ostatnio wiele się wydarzyło, jak dla mnie.

Mój kochany łobuziak poszedł do akademii maluszka, jak planowaliśmy. Niestety skończyło się na pierwszych 3 dniach edukacji żłobkowej, bo.. szybko tam złapał infekcję. Na tyle ciężką, że dwa tygodnie przesiedział w domu.Pierwszy tydzień ze mną, a drugi z tatą.

Drugi tydzień z tatą, bo mama wróciła do pracy. Pierwszy tydzień w pracy mam już za sobą, ale wierzcie, nie było mi łatwo. Przyzwyczaiłam się do mojego brzdąca, że mam go przy sobie i na oku. Tym bardziej, że zostawiłam go chorego w domu. Tak, wiem, że pod opieką taty..ale mimo wszystko martwiłam się i myślałam. Nadoopiekuńcza i przewrażliwiona matka? Nic na to nie poradzę. Tak jest i tak będzie.

Podobnie było z pierwszym dniem Hubcia w akademii maluszka.
Łzy mi popłynęły, gdy drzwi się zamknęły za mną.Zostawiłam go. Wiem, że został wówczas pod dobrą opieką. Niestety smutek był silniejszy.
Chorowanie synka dało mi do myślenia.Do akademii maluszka nie będzie już uczęszczał.Jest alergikiem, więc łatwiej "łapie" wszelkiego typu infekcje i więcej czasu potrzebuje, aby je pokonać.

Przypadkiem dowiedziałam się, pocztą pantoflową  o pewnej pani, która opiekuje się dziećmi i  mieszka niedaleko nas, że będzie w niedługim czasie dyspozycyjna.
Zaprosiliśmy ją na rozmowę.Bardzo nam się spodobała, a co ważne moim dzieciom.
Będzie z nami za miesiąc!:) Zapłacimy naszej nowej Opiekunce niewiele więcej, niż obecnie płacimy za żłobek, ale co tam.Pieniądze to nie wszystko.
Dzisiaj, po długiej przerwie byliśmy na spacerze i  na placu zabaw.












środa, 5 czerwca 2013

Ale to już było...

Skończyło się wczasowanie i powrót do codzienności. Nie łatwo było przestawić się na inne tory  po 4 tygodniach laby- no może nie laby, przesadzam.

Maja, mimo moich obaw, nie odzwyczaiła sie od przedszkola, wręcz przeciwnie.
Generalnie rzecz biorąc, mimo naszego zmęczenia pakowaniem, przemieszczaniem się z miejsca na miejsce z dziećmi, wyjazd wyszedł nam na dobre, a zwłaszcza dzieciom. Zmiana otoczenia, klimatu, odwiedzenie rodziny - wszystko to jest bezcenne. W międzyczasie Hubcio "przydeptał" roczek, ale o tym następnym razem:)

Po powrocie było tak: pierwszy tydzień po powrocie pralka była najczęściej włączonym urządzeniem, na drugim miejscu żelasko:)
Mentalnie wróciłam już do poprzedniej codzienności. Ale jeszcze można powspominać, jak to było nad morzem...










Drzewo na przejściu dla pieszych?Samochód zaparkowany  już widziałam..








Park kołobrzeski w maju

Tęcza
Przy promenadzie kołobrzeskiej Rower Bar.Dla rowerzystów 5% zniżki.

Park w Kołobrzegu
Promenada

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pink Transparent Star