poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Moje dziecko lubi takie kubki niekapki.

Na wstępie napiszę, że artykuł nie jest sponsorowany, co by ktoś nie posądził mnie o stronniczość w wydawaniu opinii.
Chcę pokazać, jakie niekapki sprawdziły się u nas, bo wiem, że niektóre mamy są na etapie kupna, czy zastanawiania nad kupnem w gąszczu niekapków różnych firm. Dodam, że mój Hubcio jest wymagającym klientem.

 Synek skończył 9 miesięcy. Z tej okazji kupiłam dokładnie taki niekapek, jak przedstawia zdjęcie.


Dlaczego oto taki? Czym się sugerowałam przy kupnie?
Jest dla maluszków od 6 miesiąca, gwarantuje łatwe przejście z butelki, ma fajne antypoślizowe uchwyty dla małych raczek, jest firmy, której część produktów wypróbowaliśmy i znamy, jest mały, bo ma 150 ml, miękki ustnik oraz to, że jest niekapkiem.
Chyba, że wkurzony, mały człowieczek trzaśnie nim konkretnie o podłogę to niekapek "uroni" kropelkę.
Początki "stosowania" niekapka legły w gruzach. Butelka była na pierwszym miejscu. Kubek lądował, a to w zabawkach, na dnie jakiejś szuflady, tylko nie w buzi.
Dopiero kilka dni temu Synek odkrył go na nowo. I teraz uwielbia pić z niego wodę, przy okazji, jak się domyślam, masuje sobie dziąsełka, nabrzmiałe od wyrzynających się czwórek. Butelka z wodą poszła w odstawkę.

A już myślałam, że kubeczek był nietrafionym zakupem. U nas należało przeczekać, by, po  pewnym czasie, wrócił do łask Właściciela. Stało się to  dopiero po 5 miesiącach od jego zakupu.

Drugim naszym faworytem był i jest od około miesiąca bidon/termokubek Tommee Tippee, z ustnikiem, idealny dla maluszków, które "rwą " się do picia ze zwykłego kubka. Wiadomo, roczne dziecko, pijąc ze zwykłego kubeczka samodzielnie, wylałoby całą jego zawartość na siebie.
Dlatego świetnym według mnie rozwiązaniem jest bidon niekapek "Explora active" Tommee Tippee z ustnikiem, którego jesteśmy posiadaczami.


Kupiłam go Synkowi na pierwsze urodziny, z myślą, że przypadnie mu do gustu.
Nie stało się tak. Bidon jest trochę większych rozmiarów (300ml) niż spodziewałam się, toteż nieporęczny był dla małych rączek roczniaka. Jak w przypadku pierwszego, teraz też należało przeczekać.
Od ponad miesiąca Synek robił podchody w jego kierunku. I od kilku dni nie rozstaje się z bidonem.
Bidon jest wygodny dla mnie, bo mam pewność, że po włożeniu do torebki  nie rozleje się zawartość.
I jeszcze jedna rzecz: nie potrzebuje nakrętki czy zakrętki. Duży plus za to.


7 komentarzy:

  1. lubię tą firmę. wprawdzie niekapki mamy Nuby, ale wszystkie butle do mleczka z tt. Ten ich kształt jest super. Sprawdziły się świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! Właśnie zastanawiam się nad jakimś niekapkiem, myślałam bardziej o Lovi 360 ale ten też jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy 2 bidoniki TT - i świetnie się sprawdzają :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny ten bidon, a u nas nie kapek kupiony w Biedronce za 5 zł z twardym ustnikiem był najlepszy

    OdpowiedzUsuń
  5. kupiłam kiedyś niekapek, ale nie sprawdził się u nas, ten bidon z TT wydaje sie ciekawy, więc cieszę się, że napisałaś tego posta!
    u nas sprawdza się kubek z rurką z Canpolu.

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas ten niekapek sprawdzał się bardzo długo . Prakrycznie od 4 miesiąca . Teraz mu się odwidziało

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też mam niekapek Tommee Tippee ale Explore 4-7 mies i jestem chyba zadowolona. Chyba, bo córcia dopiero się z nim oswaja, uczy trzymać, czasem udaje jej się złapać łyczka. :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)
Chętnie odwiedzę również Twojego bloga i podzielę się moimi uwagami:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pink Transparent Star