wtorek, 6 sierpnia 2013

Zapalenie płuc u dziecka


Źródło

Zapalenie płuc może dawać objawy lub niekoniecznie. Maja od 2-3 tygodni pokasływała; kilka razy dziennie, trochę w nocy, potem było 2-3 dni przerwy i znów. Włączyliśmy inhalacje, kontrolne wizyty lekarskie w przychodni, co by lekarka osłuchała. Generalnie było wszystko dobrze. Miała lekki katarek i w związku z tym pediatra znalazła  winowajcę. Katar, który drażni gardło i stąd kaszel.

Humor jej dopisywał i nic nie budziło moich podejrzeń. Przecież dzieci kaszlą, a   zwłaszcza w przedszkolu. Prawie cała grupa kaszlała. Pewnie jakiś wirus albo alergia. I z tego założenia wychodziła pani doktor w przychodni.

Wszystko było super, do czasu, kiedy nagle  późnym popołudniem dostała wysokiej gorączki, której nie mogłam zbić przez prawie 3 godziny.To był dla mnie horror.
Nie będę wchodzić w szczegóły. Następnego dnia pojechałyśmy do szpitala dziecięcego. Pediatra na dyżurze wysłuchał   zmiany w prawym płucu.
A co było następnie? Opisałam w poprzednim poście.

Ordynator oddziału stwierdził, że nie ma zapalenia płuc, którego nie można wysłuchać. Po prostu nie wszyscy lekarze to potrafią.

Co jeszcze mogę napisać? To, że będę czujna ponieważ choroba płuc jest podstępną chorobą, mogącą nie dawać kompletnie żadnych objawów, tylko gorączkę.
Tak było w przypadku jednego 8-letniego chłopczyka, który leżał z nami na sali. Zanim został przyjęty do szpitala nie miał żadnych objawów, oprócz wysokiej gorączki utrzymującej się kilka dni.

Dlaczego zapalenie płuc jest poważną chorobą , leczoną głównie w szpitalu?

Płuca to organ służący do oddychania. W czasie wdechu, z powietrza, które dostaje się do płuc, jest pobierany tlen i transportowany jest poprzez hemoglobinę do wszystkich żywych komórek organizmu, w tym do serca. Dlatego w czasie zapalenia płuc,  wymiana tlenu do komórek jest słabsza. Stąd możliwa ospałość dziecka, brak apetytu i  zmęczenie, duszności,  a nawet utrata przytomności.

Teraz wiem, że gdy dziecię będzie miało wysoką gorączkę, trudną do "zbicia", nie czekam nie wiadomo ile, tylko pakuję manatki i pędem  na SOR. Tak zrobiłam ostatnio i to była słuszna decyzja.
Może i jestem przewrażliwioną matką. Nic na to nie poradzę. Wolę dmuchać na zimne. I tak już będzie.

4 komentarze:

  1. Czytam chyba już o takim 2 przypadku - (prawie bezobjawowego zapalenia płuc) - a także jakiś czas temu miałam podobną sytuacje w rodzinie (kuzynostwo)- i przyznam że jestem przerażona, że mogę coś przeoczyć bo w mojej głowie istnieje stereotyp - chyba ze starych filmów (np. "Noce i dnie"), że zapalenie płuc to bardzo poważna i obiadowa choroba...wszystko się zmienia - nawet choroby...

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, że lekarz w szpitalu postawił trafną diagnozę. i wcale nie jesteś przewrażliwiona, po prostu dbasz o swoje dziecko i robisz to bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze wiedzieć. Fajnie, że o tym napisałaś. Jak znam życie zrobiłabym podobnie, nie uważam, żeby to był efekt przewrażliwienia, a raczej troski o Dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mama mi opowiadała, że jako małe dziecko też przechodziłam bezobjawowe zapalenie płuc... Nie miałam podobno nawet gorączki, ale w końcu po jakimś czasie kaszel zaniepokoił pediatrę. Zwłaszcza, że wtedy jeszcze nie mówiło się tyle o alergii, więc nie było na kogo zwalić kaszlu...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)
Chętnie odwiedzę również Twojego bloga i podzielę się moimi uwagami:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pink Transparent Star