sobota, 22 marca 2014

Kto słyszał o czarnuszce? Do mam dzieci astmatycznych i z AZS! I nie tylko.



O czarnuszce - nigella sativa krażą legendy.

Przeczytajcie ten post od A do Z.





Co to za roślina, że jest owiana taką sławą? 

No, może nie w Polsce, ale w świecie arabskim - tak!
Czarnuszka - roślina, o walorach której, my mieszkańcy Europy dowiedzieliśmy się od mieszkańców Egiptu. To właśnie oni zwykli byli mawiać, że jest w stanie wyleczyć wszystko prócz śmierci, a choć wspomniana deklaracja brzmiała co najmniej zaskakująco, sceptyczni Europejczycy przekonywali się, że tak jest.

A oto wybrane przez mnie 3 różne  wpisy w postaci komentarza do artykułu o czarnuszce na jednym z blogów:

krycha pisze:
czarna89 -podaję olej z czarnuszki swojemu wnukowi(11 lat) 2x dziennie łyżeczkę popija jak zwykły syrop -od 6 miesięcy nie bierze wziewnych leków, uspokoił się trzeci migdał ,jeżeli nawet łapie jakieś przeziębienie to obywa się bez antybiotyków,Objawy alergii w okresie pylenia 85% mniejsze.Wejdź na stronę Dr,Henryk Różański dowiesz się więcej o czarnuszce.Gdzieś czytałam że można napisać do dr,Różańskiego.

 krycha pisze:

http://rozanski.li lub wpisz w wyszukiwarce- nigella sativa – czarnuszka – Dr H. Różański


"AgaZ pisze:
 

Czarnuszką wyleczyłam sobie egzemę na dłoniach , miałam strasznie popękaną do krwi skórę, każdy kontakt z woda pogarszał tylko sytuacje. Czarnuszka leczyłam kaszel i ataki astmy synka i córci które juz teraz nie wracają.
Ukłony Wielkie za szerzenie naturalnych metod leczenia.
Dla mnie jesteś Wielka!
Dziękuje
Owocek Peps

 "

ewa ta co zawsze pisze:

Dorzucę swój grosik na temat czarnuszki . Wyleczyłam nią chore od sześciu lat zatoki czołowe. Mełłam czarnuszkę na proszek i jadłam 3 razy dziennie po jednej łyżeczce do herbaty. Leczenie trwało 2 miesiące Zatoki od dwóch lat nie dały znaku swego istnienia. Dodatkowy bonus to podleczona wątróbka.

Też czytałam wiele artykułów na temat cudownego wyleczenia chorej watrąby właśnie czarnuszką.

Obecnie istnieje 462 opublikowanych badań naukowych na temat skuteczności.
Przeprowadzono wiele badań na temat czarnuszki i jej właściwości antynowotworowych. 

W 1997 r. w zakładzie Badań nad Rakiem w Hilton Head Island, w Południowej Karolinie, zostało udowodnione, że czarnuszka posiada ogromne możliwości w uśmiercaniu komórek nowotworowych.


 Pochyla się nad nią zresztą nie tylko medycyna, ale również kosmetologia. Mówiąc o czarnuszce nie możemy nie docenić nie tylko togo, że ma działanie antybakteryjne i przeciwzapalne, ale również tego, że znakomicie sprawdza się jako środek wspomagający leczenie trądziku i atopowego zapalenia skóry.

I jest to świetna wiadomość dla mam, które mają dzieci z AZS!

Choć w starożytności i średniowieczu dominowało przekonanie, że czarnuszka jest dobra na wszystko, dziś jej stosowanie zaleca się w pierwszej kolejności alergikom i astmatykom. 
Ci pierwsi bardzo często zmagają się z obniżoną odpornością typową dla swojego organizmu, trudno więc dziwić się, że mają niemałe problemy z walką z kolejnymi objawami alergii.

Dowiedziono jednak, że czarnuszka siewna wpływa korzystnie na układ immunologiczny i sprawia, że organizm z większą łatwością eliminuje pierwsze objawy grypy i przeziębienia, ma więc więcej sił, które może zużyć do walki z uczuleniem. 

Również astmatycy powinni docenić to, że czarnuszka wzmacnia ich organizm, w ich przypadku jednak istotną rolę odgrywa jeszcze inna właściwość typowa dla tej rośliny. Czarnuszka ułatwia wykrztuszanie zalegającej wydzieliny i rozszerza oskrzela, kuracja z jej wykorzystaniem może więc przyczynić się do tego, że spowolniony zostanie rozwój choroby i spadnie intensywność jej ataków.

Tak alergikom, jak i astmatykom najlepiej przysłuży się napar z czarnuszki powstały z połączenia łyżki rozdrobnionych nasion, szklanki mleka lub wody oraz łyżki miodu, która z pewnością poprawi smak naparu.

A ja podaję córce, ok 3/4 łyżeczki oleju z czarnuszki, doraźnie (może powinnam systematycznie? codziennie?) przy jakiejkolwiek najmniejszej dolegliwości typu: ból brzuszka,  katar itd. Pomaga, łagodzi. 

Małym dzieciom do 1-2 roku życia podaje się maksymalnie 1/4 łyżeczki 2 x dziennie.

Przeczytałam w wielu publikacjach, że olejek czy napar bardzo dobrze pomagają przy kolkach, wzdęciach , a zwłaszcza problemach z wypróżnianiem się u dzieci.

W smaku olejek z czarnuszki jest niestety obrzydliwy,  ale ze starszym dzieckiem można się dogadać i wypije.

Olejek z czarnuszki nierafinowany szybko jełczeje, dlatego po otwarciu należy go przechowywać w lodówce. Najlepiej zaopatrzyć się w całe ziarna czarnuszki i mleć w razie potrzeby.

O optymalnym podawaniu czarnuszki w różnych jej postaciach można poczytać tutaj i na wielu innych stronach internetowych.




1 komentarz:

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)
Chętnie odwiedzę również Twojego bloga i podzielę się moimi uwagami:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pink Transparent Star