poniedziałek, 8 września 2014

Przedszkole. Jak pomóc w adaptacji na początku?

Pierwsze dni w przedszkolu swojej pociechy, mogą być, większym stresem dla rodziców, niż dla dziecka.
Jak pomóc w adaptacji żółtodzioba - przedszkolaka na początku? 
Oczywiście, nigdy  nie rzucajmy na tzw. głęboką wodę dwulatka czy trzylatka. Co to oznacza? Nie zostawiamy dziecka od razu pierwszego dnia w przedszkolu - obcym mu miejscu,  na cały dzień. Chyba,  że ma za sobą doświadczenia  żłobkowe. Pewnie są wyjątki od reguł i fajnie, że są.

W większości przypadków "Świeżaki" powinny przejść tzw. okres adaptacyjny, przedprzedszkolny - zapoznawczy. Po godzinie, dwie, trzy.

Mój dorosły już Dwulatek, który wygląda na trzylatka, przeszedł etap adaptacyjny w przedszkolu i bardzo dużo mu to pomogło w pierwszych dniach. Nie wyobrażam sobie zostawić dziecko na cały dzień, z dnia na dzień, ot tak,  w obcym mu miejscu. Za miękka jestem. 

Adaptacja polegająca na zapoznaniu się z "ciociami-przedszkolankami", dziećmi, salą do zabaw, jadalnią, szatnią - swoją szafką w szatni, podwórkiem przedszkolnym  przyniosła z pewnością plusy. Tego jestem pewna.

A oto mój dzielny przedszkolak! Z medalem!



Synek, co prawda niechętnie rozstaje się ze mną w progu, później trochę marudzi, popłacze, ale znane jest mu środowisko dookoła i twarze nieobce, więc stres przechodzi przez to o wiele mniejszy. Tak myślę.

Niestety, relacja matka - syn jest inna, głębsza dosłownie i w przenośni niż syn - ojciec. Następnym razem moi mężczyźni będą sobie mówić do widzenia na progu sali przedszkolnej. Zobaczymy czy będzie "podkowa" na buzi.

Jakie dobre rady, pomocne w pomyślnej adaptacji dziecka w przedszkolu, otrzymaliśmy, my rodzice, na wejściu?
  • w pierwszych dniach, tygodniach,  warto zrezygnować z walki o nowe umiejętności, czystość, zjedzone posiłki
  • wyłączyć na czas pierwszych tygodni większych wrażeń czy życiowych zmian  np. przeprowadzki, rozstania-nieobecności-wyjazdy rodziców
  • okazać dla dziecka większe niż dotychczas zrozumienie; dla protestów, zmęczenia, łez, rozdrażnienia, żalu i innych emocji, których nam rodzicom trudno zaakceptować lub nie rozumiemy dlaczego nasze dziecko tak się zachowuje, a nie inaczej. Maluszek próbuje w ten sposób uporządkować swoje wewnętrzny i zewnętrzny świat.
  • wypracować wspólne rytuały; codziennie wspólne śniadanie, taka sama piosenka, historyjka itp.
Dzieci, aby czuć się bezpiecznie potrzebują i oczekują pewnych rytuałów, powtarzalnych czynności. To daje im poczucie bezpieczeństwa.

Czy pożegnać się? A może szybko uciec?

Co ważne, zawsze trzeba pożegnać się z Naszą Pociechą, ZAWSZE. Nie uciekać po cichu, z nadzieją, że dziecko się zajmie, zacznie bawić i zapomni o mamie. Nic z tych rzeczy! 
Na pożegnanie mówimy pa, pa, przytulamy, dajemy buziaczka. Stanowczo, ciepło, czule, aczkolwiek nie za długo. Krótko. 

 Bądźmy słowni

Ogromne znaczenie dla dziecka ma słowność przede wszystkim rodziców. Jeśli nie jesteśmy w stanie dotrzymać obietnicy, to nie obiecujmy, z nadzieją, że i tak zapomni. Jeśli mama obiecała, że przyjdzie po obiedzie - to obietnicy musi dotrzymać. Inaczej, dziecko może na długo stracić  zaufanie do mamy.

Dzieci mają tzw."gumowe ucho"

Kiedy wydaje nam się, że możemy spokojnie porozmawiać, poplotkować, bo dzieci na pewno nie usłyszą, bo np. są w drugim pokoju, oglądają z zainteresowaniem bajkę, to się mylimy.
Dziecko wychwyci w mig, o czym mama i tata rozmawia. I  nawet wtrąci swoje trzy grosze do rozmowy. Mówię Wam. Dlatego niezmiernie istotne jest wstrzymać się od komentarzy, zwłaszcza tych o negatywnym oddźwięku na temat naszego maluszka, przedszkola, czy wychowawczyni.
A warto, nawet celowo, wyrażać się pozytywnie na temat przedszkola i osób tam pracujących.

Bardzo ostrożnie też stosujmy argumentację przedszkolną, albo w ogóle odetnijmy się od niej.

Oto przykłady, złej komunikacji:
  • W przedszkolu to dopiero nauczą Cię jedzenia!
  • Jeszcze tylko dzisiaj i przez dwa dni nie będziesz chodził do przedszkola
  • Za takie zachowanie pani na pewno postawiłaby Cię do kąta
  • Bądź grzeczny, bo będę musiała Cię zaprowadzić do przedszkola
  • A czemu masz zły humor, przecież dzisiaj jest dzień wolny i nie idziesz do przedszkola
Wydaje się, że to taka niewinna argumentacja słowna, a jednak ma negatywny przekaz.

Jeszcze jedna bardzo ważna kwestia. 

Niezmiernie istotny jest przepływ informacji, pozytywne nastawienie między rodzicami, a przedszkolem i wychowawczyniami.


7 komentarzy:

  1. Temat jak najbardziej nam bliski :))) Większość praktykujemy - ale w naszym przypadku oddziaływanie (płacz) innych dzieci sprawia, że mamy mały kryzys :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten etap dawno za nami i choć początki nie były różowe teraz ochoczo i z uśmiechem wędrujemy do starszakow zerówkowiczów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma to jak prace wykonane samodzielnie przez maluchy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)
Chętnie odwiedzę również Twojego bloga i podzielę się moimi uwagami:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pink Transparent Star