Być nad morzem i nie skosztować rybki? Toż to grzech.Rybę w restauracji z frytkami czy pieczonymi ziemniaczkami z surówką czy prosto z kutra, kupioną u rybaków? Jeśli wiemy gdzie, lub mamy to szczęście i trafimy do dobrej knajpy, to dostaniemy przepyszne frytki z jeszcze lepszą rybką. Nam się udało. Mamy fajną knajpkę przy promenadzie kołobrzeskiej, niedaleko latarni. Tam, zawsze i o każdej porze są rewelacyjnie świeże ryby.
Majka zamawia zawsze standardowy zestaw: frytki z rybą.I wcina wszystko, mimo, że porcja jest konkretna, jak dla dorosłego.
Wspaniała jest ryba po kołobrzesku czyli rybka z jajkiem sadzonym, ziemniaczki pieczone z pieczarkami plus surówka do wyboru.Wybrałam tą z kiszonej kapusty.
Ryba po kołobrzesku |
Nasza knajpka |
Wybrałam się do portu, na rynek rybacki, co by nie było, że jadamy tylko w restauracjach.
Chciałam kupić świeżą rybę, prosto z kutra, do przyrządzenia własnoręcznie. I udało się. Zakupiłam pięknego świeżego, dużego dorsza.
Tuż po przyrządzeniu.Rybka jeszcze ciepła:) |
Dorsz króluje nad morzem bałtyckim, bo jest mięsistą i smaczną rybą. Porównałabym ją do miruny, która również jest wspaniała w smaku.
Jak poznać czy ryba jest świeża już po dokonanym jej zakupie?
Po tym, że w czasie jej przyrządzania, nieważne czy gotowania, pieczenia, lub smażenia, nie powinniśmy czuć zapachu...ryby. W ogóle nie powinniśmy czuć zapachu ryby, nawet surowej.Jeśli nie czujemy, to znaczy, że rybka jest świeża i możemy ją bez obaw przetrzymać surową do dwóch dni w lodówce. Nie wolno dłużej. Lepiej poporcjować i zamrozić.
Po tym, że w czasie jej przyrządzania, nieważne czy gotowania, pieczenia, lub smażenia, nie powinniśmy czuć zapachu...ryby. W ogóle nie powinniśmy czuć zapachu ryby, nawet surowej.Jeśli nie czujemy, to znaczy, że rybka jest świeża i możemy ją bez obaw przetrzymać surową do dwóch dni w lodówce. Nie wolno dłużej. Lepiej poporcjować i zamrozić.
Dla dzieci najlepsza jest część od ogona, bo tam nie ma w ogóle ości lub jest ich znikoma ilość. Najwięcej ości jest od strony głowy.
Rybkę smażoną można przetrzymać w lodówce do tygodnia czasu i będzie smaczna do skonsumowania, nawet na zimno.
Ale smakowitości tu pokazujesz:)))
OdpowiedzUsuńpychota:) takie ryby można jeść dzień w dzień:)
UsuńŚlina pociekła. Uwielbiam ryby.
OdpowiedzUsuńojeeeej, taki świeży dorszyk.. hmmmmm
OdpowiedzUsuńTakiego szukać tylko nad morzem, w Kołobrzegu:)
UsuńJuż nie moge sie doczekać kiedy sama pojadę nad morze ehh do września jeszcze szmat czasu :-/
OdpowiedzUsuńPysznie wyglada ta rybka po kolobrzesku ;)
O tak, pyszna i łatwa do przygotowania.Jak wrócę z nad morza, to na pewno zagości na naszym stole nie raz:)
UsuńJedziesz sama? o to wypoczniesz na 100%:))pozazdrościć...
dokładnie nie zjeść rybki nad morzem to grzech, więc ja zawsze cały pobyt zajadam się rybkami:) uwielbiam
OdpowiedzUsuńdzień w dzień rybki nie do znudzenia:))
UsuńDobra rybka - jest NAJLEPSZA! i ZDOWA!
OdpowiedzUsuńjuż czuję jej zapach...uwielbiam rybkę :)
OdpowiedzUsuńŚwieża rybka-pychotka! My też zawsze będąc w Kołobrzegu objadamy się rybami a w dniu powrotu kupujemy prosto z kutra do domu dla Dziadków! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle pychotka...Paulinko, proszę takich zdjęć nie zamieszczać, bo tylko mi ślinka cieknie!!:):)
OdpowiedzUsuńAle mi się zachciało takiej rybki z nad morza! Narobiłaś mi smaka;)
OdpowiedzUsuńZ okazji Dnia Dziecka wraz z wydawnictwem Dreams zorganizowaliśmy dwa ciekawe konkursy. W obu do wygrania bardzo ładna książeczka dla dziecka. Chciałabym Was serdecznie zaprosić do udziału, jednak nie chce wyjść na zupełnego natręta i nie będę spamowałą Was linkami :) Gdybyście byli zainteresowani wygraniem ślicznych książeczkowych nagród to zapraszam na mój profil, a tam do Babylandii oraz Książeczek synka i córeczki :) Z góry przepraszam za tą reklamę... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń