wtorek, 25 lutego 2014

Gratka dla fana dinozaurów. Muzeum ewolucji PAN w Warszawie.

Maja jest ogromną fanką dinozaurów. Hubert nie jest, lub jeszcze nie jest.

Atlas dinozaurów został przeczytany kilkakrotnie, filmy w internecie, te bardziej przystępne dla dzieci o dinozaurach zostały obejrzane. Pora była na muzeum. Parki dinozaurów będą na pewno zaliczone w dalszej kolejności.

Muzeum mieści się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Są tam eksponaty dinozaurów, ryb i gadów pre-historycznych, ogromna ilość gablot z pozostałościami skamielin, kości, makiet, opisów itp. 

Maję najbardziej interesowało, to co w gablotach: kawałek czaszki, kawał zęba dinozaura i opisy; nieważne, że część po łacinie. Kazała sobie wszystko dokładnie przeczytać.



Szkielet tyranozaura niespecjalnie zrobił na niej wrażenie, ale skamieliny w gablotach wręcz przeciwnie.




W muzeum spędziliśmy około godziny. Zapewne bylibyśmy trochę dłużej, gdyby   Hubert nie zarządził: idziemy!
Na sam koniec jeszcze tłumaczyłam Mai pokrewieństwa różnych zwierząt m.in. mamuta i słonia, że ciosy to kły, oraz ewolucję; poczynając od ryb do zwierząt.

Spotkaliśmy australopiteka Lucy, w związku z tym prześledziłyśmy etap ewolucji człowieka.

Oprócz tyranozaura był szkielet zauropoda. Maja, zobaczywszy to wykrzyknęła:
- O diplodok! 
  Pytam:
- A skąd wiesz, że to diplodok? 
- Bo ma długą szyję!

Wróżę jej karierę archeologa, geologa albo paleontologa:)

2 komentarze:

  1. Fajne miejsce :) Zaraz mi się w oczy rzucił ten parkiet i przywołał wspomnienie moich wycieczek szkolnych do muzeum ... Pozdrawiam, Mama A.

    OdpowiedzUsuń
  2. To są plusy dużych miast u nas pustki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)
Chętnie odwiedzę również Twojego bloga i podzielę się moimi uwagami:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pink Transparent Star