1.Pompki Hubcia - w ostatniej chwili udało mi się pstryknąć zdjęcie.Te jego akrobacje, myślę, że to wstęp do raczkowania, a nie stawania na nogi:) Ostatnio często tak robi.Nie przypominam sobie, żeby Majka ćwiczyła pompki, jak była w wieku Huberta.
2.Ulubiony gryzak - to noga od krzesła. Już nie interesują go kolorowe gryzaczki podrzucane przez mamę.
No a jak! Każdy facet musi dbać o swoje muskuły od najmłodszych lat:D
OdpowiedzUsuńa jakże:)wysportowany będzie z niego chłopak;) jak tak dalej będzie ćwiczył zawzięcie:)
UsuńMój syn zanim zaczął raczkować też robił takie pompki;)
OdpowiedzUsuńzabawnie wyglądają pompki w wykonaniu małego dziecka:)
Usuńmoj Maksiu też takie robił :) zapraszam do mnie na rozdanie :)
Usuńja też bym się odrywała od podłogi, w końcu wyżej jest tyle rzeczy do odkrycia ;)
OdpowiedzUsuńale fajny Hubcio:) niech cwiczy, niech ćwiczy:)
OdpowiedzUsuńAle mały sportsmen :))) I do tego jaki kreatywny sam sobie gryzaczki wynajduje ;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj też stawał na paluszkach jak baletnica:)))
OdpowiedzUsuńjaki akrobata! pięknie!:) też uwielbiam obserwować ruchowe wyczyny mojego synka :)
OdpowiedzUsuń