Odpowiedź na pytanie: kiedy zostajemy rodzicami wydaje się prosta i oczywista. W momencie narodzin naszego dziecka, następnie kiedy tulimy go do siebie, to wiemy, że jesteśmy rodzicem-matką, rodzicem-tatą.
Nie do końca tak jest.
Kiedyś przeczytałam w autoryzowanej biografii Stev'a Jobsa, założyciela Apple, stwierdzenie, którego przekaz był mniej więcej taki:"rodzicami są ludzie, którzy Cię wychowali, tzn. nauczyli Cię doświadczać życie, akceptowali Cię takim jakim jesteś, czyli ofiarowali bezwarunkową miłość i byli przy Tobie (...)". Steve miał na myśli, rodziców, którzy go adoptowali jak był niemowlęciem. Oni się nim zajęli. Natomiast "rodzice" biologiczni nie zasłużyli na takie miano. Uznał, że został przez nich poczęty i na tym koniec. Nie oznacza, że nie miał żalu do nich. Miał. Przez całe swoje życie kompleks adoptowanego dziecka go prześladował.
Po raz drugi spotkałam się podobną myślą o znaczeniu rodzicielstwa i roli bycia rodzicem w książce Kevina Steede'a, psychologa klinicznego, pt.:"10 błędów popełnianych przez dobrych rodziców", z serii wychowanie dzieci.
Nie ma nic ważniejszego na świecie niż bycie rodzicem. Większość rodziców, w tym i ja oczywiście, pragnie wychować dobrze swoje dzieci. W rzeczywistości, jesteśmy pochłonięci codziennymi, dorosłymi sprawami, tak, że wychowanie schodzi na drugi plan.
Jeśli ktoś by nam zadał pytania dotyczące naszych spraw, typu: ile rat mamy do spłacenia za mieszkanie? jaki chcielibyśmy kupić samochód? gdzie pojechalibyśmy z chęcią na wakacje? jak chcieliby spędzić weekend? itd.Odpowiedzi nasuwają się niemalże natychmiast.
A jeśli zapyta nas ktoś, co zamierzamy uczynić, by wychować szczęśliwe i zdrowe dzieci? Co odpowiemy?
Przyznam, że na to pytanie odpowiedź byłaby dla mnie bynajmniej.. trudna?
Okazywać miłość?ale jak? w jaki sposób?
Dzieci muszą wiedzieć, że rodzice aktywnie doświadczają życia razem z nimi.Co to oznacza? Zwyczajnie:
- Zaangażujmy dziecko do przygotowania posiłków
- Kiedy sprzątamy, niech sprząta razem z nami
- Kiedy jedziemy na zakupy, niech dziecko jedzie razem z nami
Rodzicem stajemy się przez to co robimy. Wychowanie wymaga działania, decydowania o tym, co chcesz, aby dzieci wiedziały o życiu, związkach, uczciwości i honorze. Być rodzicem znaczy starać się nauczyć dziecko, jak być niezależnym i odpowiedzialnym człowiekiem.
We wspomnianej książce K.Steed'a jest zapisanych 10 typowych błędów popełnianych nieświadomie przez nas, rodziców, z których, zwyczajnie nie zdajemy sobie sprawy na co dzień...Co to za błędy? już wkrótce.
Od jutra cykl 10 postów:)
Czekam na jutro ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat podjęłaś. Nie czytałam książki, więc z chęcią poczytam sobie Twoje posty na jej temat. Trochę się dokształcę przy okazji!
OdpowiedzUsuń:) proszę bardzo.A ja utrwalę sobie temat.
Usuńja też czekam, trafne spotrzeżenia:)
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńno uwielbiam Cię czytać, dziewczyno! :)
no, takie słowa sprawiaja, że ciepło się robi na serduchu i chce mi się pisać:))
UsuńSuper! Chętnie poczytam:))
OdpowiedzUsuńczekam niecierpliwie :)
OdpowiedzUsuń