Niestety, w przychodni poinformowała mnie rejestratorka, że konsultacji telefonicznych z lekarką-pediatrą od pewnego czasu nie ma.Na pytanie dlaczego? (bo były jeszcze jakiś czas temu) odpowiedziała, że wiele rodziców dzwoni, żeby konsultować się z lekarzem jak leczyć dzieci.
"Zapraszamy na wizytę do przychodni", no więc umówiłam Huberta do pediatry na czwartek, bo na jutro nie ma tzw."numerków".
Chyba jakis paskudny wirus krąży.Wczoraj było pełno małych dzieci niemowlaczków kaszlących i z gorączką w przychodni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawiony komentarz:)
Chętnie odwiedzę również Twojego bloga i podzielę się moimi uwagami:)