Na zumbie.
Co to takiego? Dla nie wtajemniczonych to połączenie aerobiku i tańca zainspirowanego dynamicznymi latynoskimi rytmami typu merengue, cha-cha, salsa, rumba, samba, twist, flamenco, taniec brzucha i wiele innych.Prowadzenie wyśmienite.
Tak sobie myślałam, że Zumba to wersja light aerobiku.Nic bardziej mylnego.Byłam przekonana, że nie zmęczę się, będzie tanecznie i przyjemnie. Co do tego pierwszego: nie zmęcze się, to się myliłam.
Fajna i ekscytująca zabawa i dla kogoś, kto nie lubi serii może trochę nudnych powtórzeń np. brzuszków itp.idealny wysiłek treningowy, który ma przynosi znakomite efekty.
Już po pierwszych zajęciach wymiękłam, nogi jak z waty:) a uważałam, że mam no może nie najlepszą, ale całkiem dobrą kondycję.Przecież do niedawna sporo pływałam.Na pewno będę na następnych zajęciach.
Na początku kroki mogą się mylić, ale to tylko na początku.
Jeśli ktoś lubi się porządnie zmęczyć i naładować dobrą energią to szczerze polecam.Na dzisiejszych zajęciach była nawet może 10-12 dziewczynka i kobieta około 60-tki i całkiem nieźle im szło. Zumba jest dla wszystkich!
Renia, pozdrowienia! Fajnie było na dzisiejszej zumbie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawiony komentarz:)
Chętnie odwiedzę również Twojego bloga i podzielę się moimi uwagami:)