poniedziałek, 8 października 2012

Mądre zakupy spożywcze

Moje zakupy spożywcze. Zdrowe produkty.
Jak wybrać i czym się kierować wybierając dany produkt?
Jogurt truskawkowy czy naturalny?
kajzerka czy bułka ziarnista?
ciasteczka maślane czy owsiane, z musli?
I tak dalej.

Lubię robić zakupy w moich osiedlowych delikatesach. Mam manię czytania etykietek produktów, niech no tylko pojawi się symbol zaczynający się na E-odkładam na półkę.Cóż, wiem, że są podobno i takie „E“ , które nie są szkodliwe - nie przekonuje mnie to.
Może zwariowałam w tym świecie promujacym ekologiczne żywienie?
Myślę jednak, że nie.Potrafię się przełamać i raz na jakiś czas kupię sobię jogurt owocowy zawierajacy barwniki: np. koszelinę czy czerwień koszelinową(E120-124). Jedorazowe spożycie nie zaszkodzi.
Ale dlaczego zanieczyszczać swój organizm jak można tego uniknąć?
Jak sklepowy truskawkowy jogurt  (gdzie jest tzw. wsad owocowy 4% czyli nic), można zastąpić innym? Jogurtem naturalnym zmiksowanym z truskawkami lub jagodami.

Mam wybór. Moja córka i ja lubimy wcinać naturalne jogurty(Maja wcina kozi jogurt, bo jest alergiczką na mleko krowie-ale o tym innym razem), ew. posłodzone cukrem brązowym nierafinowanym. Jest droższy, ale zdrowszy.Koniecznie nierafinowany.Ma  składniki mineralne:wapń, fosor, magnez, żelazo,potas, dzięki melasie, która nie jest oddzielana od cukru, jak w procesie rafinacji. No dobrze, nie dajmy się zwariować, dzieci przecież lubią czekoladowe batoniki, ale przynajmniej w domu nie dawajmy im na codzień czekoladek, paluszków i innego śmieciowego jedzenia, które jest smaczne owszem, ale zaśmieca organizm małego człowieka.Od dawien, dawna wiadomo, że biały cukier obniża odporność.Dlaczego? bo cukier jest pożywką i to znakomitą dla rozwoju bakterii.

Dalej, w koszyku ląduje syrop malinowy czy sok malinowy, ale bez żadnych dodatków czyli bez aromatów i syropu glukozowo-fruktozowego.Ten ostatni jest sprawcą, nawet w niewielkich ilościach dziennie, otyłości; bowiem fruktoza przestawia organizm na produkcję tłuszczu. Szklanka soku (woda posłodzona takim syropem)wypita np.o poranku przerobi nasze całodzienne menu w tłuszcz, ten niedobry, który umości się przy narządach wewnętrznych.Więc apeluję, nie tylko do mam, nie dawajcie w dużych ilościach, dzień w dzień, dzieciom dżemów, herbatek słodzonych takowym sokiem, bo stąd niedaleka droga do otyłości.


Pieczywo.Może być zwykły chleb, gdy widzę jego skład bez zbędnych chlebowi dodatków typu np. karmel na etykietce, lub kupuję ze sprawdzonej piekarni.
Chlebek na mące pszennej, żytniej z dodatkiem soli, wody, zakwasu naturalnego, mogą być drożdże.Wielkiej litery E unikam jak ognia.
Na pewno nie włożę do koszyka dmuchanej kajzerki.Chyba, że Maja to zrobi, ale zaraz jej wytłumaczę, że bułeczka ze słonecznikiem jest zdrowsza i też smaczna.Maja jednak bardziej lubi białe pieczywo, więc wcina częściej chlebek pszenny lub  ciabatkę i jest ok.

Jaja.Wybieram zerówki ekologiczne czyli 0-PL lub jedynki z wolnego wybiegu 1-PL, bo wiem, że kurka sobie biegała po trawce czy podwórku, a nie siedziała zamknięta w klatce.Kurka mająca przestrzeń jest szczęśliwa, w przeciwieństwie do tej, która cały swój żywot spędza ściśnięta w klatce.Więc, ta pierwsza na pewno znosi bardziej wartościowe jaja.Tak myślę.

Badźmy mądrymi mamami i dawkujmy sobie, dzieciom i bliskim wszystko, ale z umiarem i czytajmy etykiety na produktach spożywczych, bo przecież mamy wybór, nie tylko cenowy.
Taki mój apel.

1 komentarz:

  1. koszenila jest całkowicie naturalna, to są sproszkowane robaki o czerwonym pancerzyku

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)
Chętnie odwiedzę również Twojego bloga i podzielę się moimi uwagami:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pink Transparent Star